Patrząc na pozostałości obozów Auschwitz i Birkenau, zastanawiamy się, jak powinniśmy postępować, aby nie czuć nienawiści do drugiego człowieka. To miejsce stanowi ostrzeżenie – NIGDY WIĘCEJ! Powinniśmy dbać o te ślady pamięci, o zachowanie tego, co pozostało. Dzięki temu stają się one miejscem refleksji, w którym człowiek konfrontuje się z samym sobą.
W tym roku 5 osób z naszej szkoły wzięło udział w wymianie Polsko-Niemieckiej.
Postaram się przenieść Was na chwilę w miejsce, w którym niedawno byłam: Auschwitz- Birkenau i w Niemczech ale najlepszym opisem tych miejsc będą zebrane poglądy i odczucia innych uczestników tej wymiany…
Sprawozdania
Ewelina Dworczyńska
Wymiana Polsko-Niemiecka była dla mnie wielkim przeżyciem i doświadczeniem czegoś zupełnie innego niż nasza codzienna, szara rzeczywistość.
Pierwszy wieczór bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, gdyż nie spodziewałam się, że tak szybko zawiążemy kontakt. Wszyscy zaczęliśmy rozmawiać, zapoznawać się, była naprawdę świetna atmosfera. Dostrzegłam, że każdy z nich miał w sobie coś innego, coś niezwykłego. Wszyscy jesteśmy ludźmi, różni nas język, miejsce zamieszkania, kultura. Na wieczornych spotkaniach tzw. “rundkach” gdzie podsumowaliśmy cały dzień i omawialiśmy następny spotykaliśmy się wszyscy i wyrażaliśmy swoje opinie na temat danego dnia…
Podobało mi się to , że każdy potrafił się przed wszystkimi otworzyć i powiedzieć co myśli i jakie miał odczucia.
Przy różnych pracach na terenie obozu również było można zauważyć ich dobre serca. Każdy sobie nawzajem pomagał, a także wspierał czy pocieszał. Byliśmy naprawdę bardzo zgrana grupą. Wieczorami mieliśmy wolny czas (razem rozmawialiśmy, siedzieliśmy graliśmy w karty… chodziliśmy na spacery czy na dyskotekę. Oświęcim jest dla mnie miejscem spokoju, można było się tam wyciszyć, odpocząć, przemyśleć wiele życiowych spraw, zastanowić się nad własnym życiem, postępowaniem. Uważam, że było to magiczne i niezwykłe miejsce. Na terenie muzeum wykonywaliśmy różne prace np. czyszczenie butów, robienie szablonów do pudełek na szczoteczki, grabienie trawy, wyrywanie chwastów, czyszczenie walizek i wiele wiele innych… Po Pracy jeździliśmy do różnych miejsc; Pszczyna, Bielsko-Biała, Wieliczka, Kraków byliśmy na górze Żar… (piękne widoki)
W Berlinie natomiast było bardzo tłocznie(wielkie miasto) Było to przeciwieństwo do spokojnego Oświęcimia. W Niemczech brakowało nam wieczornych wspólnych rozmów, zabaw, i ogólnego spędzenia czasu, a także wieczornych rundek…
Te dni szybko zleciały, zawsze to co dobre i piękne szybko się kończy. Na pewno te wszystkie wspólne chwile pozostaną nam w pamięci. Mam nadzieje, że jeszcze nie raz się zobaczymy i że ta znajomość nigdy się nie skończy.
Lidia Szklarz
Udział w projekcie “Nauka poprzez spotkanie” pozostawia wiele wspomnień i wzruszeń.
Pobyt na terenie Obozu w Auschwitz i Birkenau był dla mnie przeżyciem niesamowitym. Pobyt w Oświęcimiu był moim marzeniem które spełniło się po raz drugi. Byłam już raz w Oświęcimiu, ale ten tegoroczny pobyt był wyjątkowy i inny… Zwiedzanie obozu z przewodnikiem trwa około 30 minut, a historia którą opowiadają to 1 % z historii którą opowiedział nam Pan Heubner. Każde miejsce przeżywałam bardzo dogłębnie. Pewnego dnia gdy kończyliśmy prace w Brzezince podszedł do mnie, do Eweliny Dworczyńskiej, Pauliny Markowicz i dwóch kolegów z Niemiec starszy Pan… spytał się nas po angielsku “Co my tu robimy?” , My mu odpowiedzieliśmy że pracujemy, chcemy by muzeum było w jak najlepszym stanie… On tylko się uśmiechnął… po chwili powiedział, że bardzo się cieszy i zaczął obserwować każdy barak po kolei, każdą ścieżkę… i zaczął nam opowiadać swoją historię… – Tak, to był były więzień… Miał 86 lat i pochodził z Kalifornii… Kiedy zaczął opowiadać co go przydarzyło na terenie obozu pojawiły się u wszystkich obecnych łzy… to było piękne przeżycie, a zarazem strasznie smutne… Kiedy skończył opowiadać my się pożegnaliśmy… ale w tym samym dniu ja go widziałam także w Muzeum w Oświęcimiu… Chodził sam… Patrzył się na budynki…
Jestem Bardzo szczęśliwa że mogłam wnieść malutki wkład w zachowanie tego miejsca dla przyszłych pokoleń. W skrócie żadna książka i żaden film nie jest w stanie opisać tego miejsca i pokazać go realnym świetle… Tam trzeba być i poczuć tą atmosferę. :)
Każdy uczestnik wymiany zmienił się w pewnym stopniu… Rozmawialiśmy wspólnie z Kolegami z Niemiec i każdy z nich przyznał rację, że Pobyt w Oświęcimiu zmienił ich podejście do tego miejsca…
Pobyt w Niemczech był również interesujący, ale to było przeciwieństwo Oświęcimia… Oświęcim-spokojne miasteczko pełne refleksji, Berlin- zatłoczone miasto, wszystko działo się w pośpiechu… ale można było się odnaleźć. Oczywiście zwiedziliśmy piękne miejsca w Niemczech poznaliśmy odrobinę historii i kultury Niemiec…
Nie jestem w stanie opisać tej wymiany w kilku zdaniach. To trzeba przeżyć..
Jeżeli ktoś będzie miał propozycje uczestnictwa w tym projekcie to naprawdę polecam i jestem pewna że nie będzie zawiedziony i zostanie rozczarowany w jakiś sposób.
Paulina Markowicz
Podczas 2-tygodniowego pobytu w Oświęcimiu wraz z koleżankami i kolegami z Niemiec braliśmy udział w wielu spotkaniach i rozmowach na temat historii muzeum Auschwitz Birkenau. Wszyscy byliśmy zgodni co do jednego, że coś takiego nie powinno się nigdy zdarzyć. Ludzie żyjący tam przeżywali gehennę dnia codziennego. Co dnia walczyli o dzień następny. Przebywając na terenie obozu, wykonując prace na rzecz muzeum próbowałam sobie wyobrazić jak tutaj ludzie żyli. Widząc krematorium, hałdy obuwia dzieci, oraz inne przedmioty wywoływały w nas wielkie emocje. Co do historii w czasie II wojny światowej mieliśmy jedno zdanie – Nigdy więcej przemocy!
Organizatorzy naszego pobytu zadbali również o pokazanie – innej piękniejszej strony tamtego regionu. Byliśmy na wycieczce w Krakowie, Wieliczce, Pszczynie oraz w górach. Każda wycieczka miała swoje walory, jednak najbardziej podobała mi się kopalnia soli w Wieliczce.
Jeżeli miałabym możliwość uczestniczenia w podobnym projekcie chętnie bym z tego skorzystała. Takie spotkania z młodzieżą dają wiele radości i przemyślenia.
Tak więc wymiana Polsko-Niemiecka była dla nas niesamowitym przeżyciem… Pełnych wzruszeń, wielu przemyśleń, a także teraz gdy już jesteśmy w domach tęsknimy za naszymi przyjaciółmi z Niemiec…